Teraz już sobie radzę z łakomstwem i uprzedzeniami i śmiem twierdzić, że oscypek jest najlepszym, co grill widział. A jako główny bohater w sałatce (prawie) przyćmiewa najprostsze i najbardziej chrupiące plyndze świata
Dla 2 osób:
- 3-4 garście sałaty (lodowej lub mixu)
- 4 małe oscypki
- 1/2 cebuli
- 6 łyżek żurawiny (w formie konfitury)
- 2 łyżki oliwy
Sałatę płuczemy i suszymy. Oscypki kroimy na plastry o grubości ok. 1cm, a następnie te plastry na połówki. Cebulę kroimy w półplasterki i zanurzamy na 5 minut w zimnej wodzie, żeby straciła nieco z ostrości.
Rozgrzewamy patelnię grillową lub grilla i wrzucamy nań oscypki. Grzejemy do czasu pojawienia się miłych, ciemnobrązowych pasków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz