Na dwie osoby
- 2 papryki (lub tyleż bakłażanów lub cukinii)
- 2/3 szklanki kuskusu (przed namoczeniem)
- 1 kostka tofu
- 2 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- Garść orzechów (my mieliśmy brazylijskie, polecam. Ale w wersji polski student/emeryt mogą być jakieś mniej hipsterskie :))
- Garść suszonej żurawiny
- 5-6 łyżek masła orzechowego
- 1/2 szklanki mleka kokosowego
- Sok z 1 pomarańczy
- łyżka soku z cytryny
- 1/2 łyżeczki curry
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 1/2 papryczki chili
- olej
- sól
Papryki lub bakłażany przekroić na połówki, oczyścić z pestek (bakłażany wydrążyć i środek zachować, a bakłażanowe łódki posolić i zostawić na pół godziny do puszczenia soków, następnie je opłukać), skropić oliwą i włożyć do nagrzanego do 200 stopni piekarnika - grzbietem do góry, na ok 10-15 minut.
Kuskus posolić, dodać ulubione przyprawy (może być curry, może być mieszanka do stir-fry, cokolwiek, co konweniuje z takim orientalnym typem obiadu) i zalać wrzątkiem (centymetr ponad poziom kaszy).
Tofu pokroić w kostkę, podsmażyć na rumiano na rozgrzanym oleju. Dodać drobno pokrojoną jedną z cebul (na tym etapie można dodać pokrojony drobno środek z bakłażana) posolić, wrzucić kuskus, żurawinę i wyciśnięty pierwszy ząbek czosnku, chwilę smażyć. Przyprawić curry i cynamonem, zdjąć z ognia.
W osobnym rondelku podsmażyć na oleju drugą cebulę (również drobno posiekaną), kiedy się zeszkli - dodać masło orzechowe oraz mleko kokosowe, rozmieszać dobrze (najlepiej trzepaczką lub innym przyrządem, który zapobiega grudkom), trzymając na małym ogniu. Do tych składników dodać soki z pomarańczy i cytryny, sól, drugi ząbek czosnku, chili oraz posiekane orzechy.
Podpieczone warzywa napełnić farszem, polać połową powstałego sosu i zapiec 10 minut w 180 stopniach. Resztą sosu polać po upieczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz