wtorek, 25 lutego 2014

Zupa strączkowo-paprykowa

Na długo zanim zdecydowałam się na hungarystykę, okazało się, że uwielbiam paprykowe rzeczy - jedzenie, przyprawy, kolor... Nawet pokój, ku zgrozie rodziców, pomalowałam sobie (dobra, tata malował, mój wkład to pół metra kwadratowego na suficie) na kolor suszonej papryki (Ale tej na rynek węgierski. W Polsce nie ma suszonej papryki w ładnym kolorze. Nie mówiąc już o smaku). Więc każdy przepis, w którego skład wchodzi papryka, jest przeze mnie ochoczo przyjmowany i jeszcze bardziej ochoczo modyfikowany, jak ten z kukbuka.
Kończę, muszę ubić muchę, co się właśnie obudziła z zimowego snu i ociężale snuje się po moich paprykowych ścianach.

Na 4 porcje:

  • 1 puszka cieciorki
  • 1/2 szklanki zielonej soczewicy
  • 2 małe ziemniaki (Albo 3? Kuba obierał i kroił, to się nie doliczyłam... Jak kto lubi)
  • 1 cebula
  • 1/2 czerwonej papryki (można wcześniej ją upiec)
  • 1 puszka pomidorów
  • 1 łyżeczka przecieru pomidorowego
  • 1 ząb czosnku
  • 1/2 łyżeczki suszonej ostrej papryki lub ostrej pasty paprykowej
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 2 szklanki gorącej wody
  • kostka warzywna lub sól
  • 1/2 kostki fety do podania
  • oliwa
Soczewicę płuczemy i zalewamy wrzątkiem, odstawiamy na 10-15 minut pod przykryciem. W garnku rozgrzewamy oliwę, smażymy cebulę pokrojoną w kostkę. Dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i paprykę, smażymy ok. 5 minut. Wrzucamy do gara całą resztę: odsączoną ciecierzycę, soczewicę, pomidory wraz z przecierem, kostkę warzywną / sól i wodę. Uwaga! Z tą kostką ostrożnie - na koniec zupa będzie z fetą, a każdy wie, że fety się nie soli... Więc na początek radzę dać 1/2 kostki. Gotujemy 15-20 minut, aż ziemniaki i soczewica zmiękną. Na koniec dodajemy wyciśnięty czosnek, ostrą paprykę i zioła prowansalskie. Podajemy z pokruszoną fetą.


Papryka się o to prosiła ;)

2 komentarze:

  1. Po pierwsze, Twój pokój ma pokój keczupowy, proszę mi tu w głowie nie mieszać!
    A poza tym, fajne to zdjęcie, na którym widać Cię w odbiciu w łyżce :)

    OdpowiedzUsuń

drukuj