Padło na ciasteczka w kształcie zajęcy.
Po serii żółwi, pijanych kotozajęcy i zajęconietoperzy, udało mi się wykombinować takie proporcje ciasta, które nawet po upieczeniu zachowuje kształt podobny do zająca :D
Trzeba wymieszać:
- 180 g masła pokrojonego w kostkę
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 3,5 szklanki mąki pszennej
- łyżeczkę proszku do pieczenia
- łyżeczkę soli
Zajączki wyłożyć na blachę wyłożoną papierem, piec 8-10 minut w 200 stopniach.
Całkiem zgrabna seria :)
Kotozając z załamką
czemu ja nigdy takich nauczycielek nie spotykałam na swej drodze, no czemu? kickic <3
OdpowiedzUsuńUrsus, zawsze możesz rozpocząć naukę w naszej szkole :)
Usuńcudne
OdpowiedzUsuńALE NIE WYSZŁYBY TAK DOBRZE GDYBY NIE NOWE PAZNOKCIE!
OdpowiedzUsuńkotozając zawsze lepszy, niż baran o twarzy Misia... rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńzałamkowy zając, mega :D
OdpowiedzUsuń