Jest naprawdę nieskomplikowane (na skomplikowane przepisy przyjdzie jeszcze czas...), a smak ma zaskakujący i orzeźwiający. Polecam jako dodatek do ryb - albo oczywiście jako samodzielne danie :)
Na porcję dla dwóch osób potrzebujemy:
- 150 g ryżu
- litr bulionu lub osolonego wrzątku
- 100 g masła
- 1 dużą cebulę
- 1 limonkę
- kawałek świeżego imbiru (ok. 1,5 centymetra)
- opcjonalnie ząbek czosnku
- parmezan (wersja dla bezrobotnych i studentów: żółty ser:))
- opcjonalnie - szczypiorek
Pokrojoną w kostkę cebulę podsmażamy chwilę na połowie masła. Dodajemy nieugotowany ryż i mieszamy. Ryż smażymy minutę lub dwie, do momentu, aż się zeszkli. Wtedy wlewamy chochlę wody lub bulionu i czekamy, aż płyn się zredukuje. Powtarzamy tę czynność tak długo, aż ryż wchłonie tyle wody, że będzie miękki. Dodajemy wtedy sok z połowy limonki i startą skórkę z całej, starty imbir i czosnek. Dodajemy resztę masła, mieszamy wszystko i posypujemy startym serem i posiekanym szczypiorkiem.
Risotto tu z dodatkiem bazylii i pieprzu (inwencja Kuby:))
Żadne "opcjonalnie ząbek czosnku", pani kochana, tylko "koniecznie ząbek czosnku".
OdpowiedzUsuńNo włacha! 'Garlic is not gonna overuse itself'! :D
OdpowiedzUsuńHahaha, Marta, jesteś mistrzem! :*
Usuń