poniedziałek, 13 stycznia 2014

Placek wiśniowy agenta Coopera

Choć ten wypiek nosi wszelkie znamiona tarty, to w mojej rodzinie był on znany w czasach, w których nikomu przez myśl nie przeszłoby nazwanie zwykłego placka jakąś snobistyczną tartą :) Nawet nie wiedzieliśmy w latach '90, że jesteśmy tacy wytworni i jemy tartę z wiśniami. Wiedzieliśmy za to, że tym plackiem objadał się agent Cooper w Twin Peaksie (i był wówczas zwykłym agentem Cooperem, a nie Orsonem z Gotowych na wszystko), a przynajmniej tak nam się zdawało - bo nie sądzę, żeby Lynch podał przepis na ten placek i równie wątpliwe, żebyśmy znaleźli ten przepis w internetach.
W każdym razie - nie wiem, skąd się wziął u nas ten przepis, nie wiem, czy właśnie taki placek Lynch miał na myśli, wiem tylko, że kojarzy mi się z dzieciństwem, bo swego czasu był to najpopularniejszy wypiek u nas w rodzinie (pieczony głównie przez Elę :)). Jest to też placek przez niektórych zwany Kidney Pie, od kształtu foremki, w jakim upiekłam to niezawodne - i jak mi się wtedy zdawało - niemożliwe do wzgardzenia ciasto, na jedną z pierwszych schadzek z Kubą. I wiele późniejszych, dopóki Kuba nie przyznał się, że nie przepada za wiśniami.

Ja je uwielbiam.

  • 2 i 3/4 szklanki mąki
  • 200 g masła pokrojonego w kostkę
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka
  • Ewentualnie - ekstrakt waniliowy
Z podanych składników wygniatamy ciasto, owijamy w folię i przekładamy na pół godziny do lodówki.
Po tym czasie odkrawamy 2/3 ciasta, rozwałkowujemy je i wykładamy nim formę do pieczenia, również z bokami. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem. Na ciasto wykładamy owoce, czyli
  • 500 g wiśni, wydrylowanych*
  • 2/3 szklanki cukru*
Wiśnie mieszamy z cukrem i przekładamy na nieupieczony spód. Pozostałe ciasto również wałkujemy i wycinamy  ok. 10 pasków, dwa najdłuższe powinny mieć długość średnicy formy do pieczenia. Przykrywamy nimi ciasto, tworząc kratkę. 
Ciasto wkładamy do piekarnika na 30-35 minut, aż paski na wierzchu zbrązowieją.
Po wyciągnięciu z piekarnika czekamy, aż nieco ostygnie i polewamy sosem czekoladowym, np takim:

  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 1/4 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki wody
  • 1/4 szklanki alkoholu
Połamaną czekoladę wkładamy do wody, dodajemy cukier i rozpuszczamy wszystko, trzymając na małym ogniu. Kiedy zrobi nam się jednolita polewa, dodajemy alkohol (likier, rum, co nam się podoba). Odstawiamy do ostygnięcia i zgęstnienia.

*Zamiast można dać wiśnie z kompotu, ale dobrze odsączone, nie słodzimy ich dodatkowo. Możemy również wykorzystać wiśnie z konfitury lub nalewki, ale wtedy radziłabym  je wymieszać pół na pół z mrożonymi/świeżymi, żeby nie było za słodkie.







3 komentarze:

  1. and a...two more pieces of this incredible pie..
    - Super Agent Dale Cooper,
    Federal Bureau of Investigation

    OdpowiedzUsuń
  2. jak wiśnie, to tylko w arkoholu.
    k.

    OdpowiedzUsuń

drukuj