Zmodyfikowany przepis Miszela (na 8 gofrów):
- 1 szklanka mąki
- 2 jajka (żółtka i białka osobno)
- 1/4 szklanki cukru
- szczypta soli
- 2 łyżki masła (roztopionego)
- 2/3 szklanki mleka
- 1/3 szklanka śmietanki (polecam nie brudzić dodatkowego naczynia, tylko wlać ją do mleka, tym samym wyrównując poziom do brzegu szklanki:))
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Mąkę mieszamy z żółtkami, cukrem, masłem (Niech trochę ostygnie, zanim zalejemy nim jajka. Chyba nie muszę argumentować :)), solą i połową mikstury z mleka i śmietanki, kiedy już zrobimy z tego gładką masę, dolewamy resztę mletany (Jezu, co za suchar) i wanilię. Nagrzewamy gofrownicę. Ubijamy białka na sztywno i delikatnie dodajemy je do ciasta. Smażymy (czy pieczemy?) w wysmarowanej tłuszczem gofrownicy przez 2-3 minuty, do zbrązowienia. Trzeba je jeść od razu, na drugi dzień zdecydowanie tracą na chrupkości.
Bardzo ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńa gofrownica tylko u rodziców, chlip ;(
Usuńja pożyczyłam od siostry, ale zamierzam se kupić :) na allegro niedrogie.
Usuńkusisz :D
Usuńej, to jest super alternatywa dla naleśników amerykańskich :) i nie smażysz ich, więc są jakby dietetyczne...
Usuń