poniedziałek, 3 czerwca 2013

Naleśniki amerykańskie

Kuba mówi "Napisz tak: Tata wczoraj wybierał miód, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na naleśniki z polskim syropem klonowym". Może nie do końca tak powiedział, ale wszystkich tych słów użył.
W każdym razie - tata wczoraj wybierał miód, dlatego... ;)
Zapachniało wakacjami. Truskawki sporo staniały, dostawa świeżego miodu jest, więc nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem naleśniorów na śniadanie. Życie jest dobre.

(A teraz proszę wiernych czytelników z USA ;) o przymknięcie oka na tę luźną interpretację pancakesów.)

Na ok. 10 naleśników:

  • 1,5 szklanki mąki
  • 2 jajka
  • 1 szklanka maślanki
  • Pół szklanki cukru
  • Pół łyżeczki sody
  • Pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/5 szklanki oleju
Składniki mieszamy na gładką, gęstą masę. Ma być sporo gęstsza od masy na nasze tradycyjne naleśniki, więc jeśli nie jest, to wiadomo, więcej mąki. Natomiast jeśli nie daje się przelać z chochli na patelnię, to trzeba dolać maślanki.
Smażymy niewielkie (10-15 cm średnicy) naleśniki na niewielkim ogniu (patelnia nie musi być natłuszczona, olej w naleśnikach wystarczy. Chyba że znacie zwyczaje Waszego sprzętu w kuchni i wiecie, że i tak na bank przywrze, wtedy smażcie wg własnej techniki), pod przykryciem. Kiedy na powierzchni będzie dużo bąbli, przewracamy naleśnika na drugą stronę i smażymy na złoto (chyba, że zagada Was Kuba i się spalą).




Owoce + trochę masła na każdego naleśnika + miód/syrop klonowy + KAWA!!! 
I nie mam więcej pytań.

8 komentarzy:

  1. pozdrawiamy tajemniczego Kubę.
    czytelnicy z USA
    very nice pancakes!

    OdpowiedzUsuń
  2. A co to chochla? :) Czytelnicy z Wlkp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba na odwyrtke - po noszymu chochla to chochla :)
      a reszcie wiary tłumaczę - toż to nabierka! :)

      P.S. Po raz kolejny zadziwia mnie, że słowo, którego używam na co dzień, nie jest ogólnopolskie.

      Usuń
    2. Chochla jest ogólnopolska, nabierka poznańska! Cytuje za słownikiem.

      Usuń
    3. To ja już nic nie wiem! Bo w iluś słownikach gwarowych (internetowych co prawda) chochla figuruje jako poznańska...

      Usuń
    4. chochla jest powszechnie znana chyba :D

      Usuń
    5. Albo przesiąknęłaś w czasie studiów gwarą poznańską i też już nie odróżniasz, jak ja, albo rzeczywiście musi być ogólnopolska, a wtedy już nigdy nie zaufam internetom...

      Usuń
  3. Nie polecam niemieckich truskawek do pfannkuchów. Nie mają smaku za cent. Wierna czytelniczka z Meklemburgii.

    OdpowiedzUsuń

drukuj