To bardziej deser, niż ciasto. Na kruchym spodzie spoczęły dwa kremy na bazie kremówki, więc nie ma co liczyć na zwartą i chętną do bycia pokrojoną tartę. Ale widać w moim domu nikogo nie obeszła jej niekrajalność, bo zostawiłam w lodówce całą blaszkę, a po powrocie czekał na mnie nędzny kawałeczek :(
Spód
*Można zrobić z pokruszonych ciasteczek albo pobawić się w kruche ciasto wg Michela Roux:
- 250g mąki
- 100 g masła
- 100 g cukru pudru
- szczypta soli
- 2 jajka
Po tym czasie wylepiamy nim formę do tarty (z tych proporcji wyjdzie ciasta na 2 małe formy albo 1 dużą z zapasem), nakłuwamy je widelcem i wkładamy na jeszcze 20 min do lodówki. Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni, wyciągamy ciasto i obciążamy je czymś (ja miałam fasolę), ale nie bezpośrednio, trzeba je od obciążnika odizolować papierem do pieczenia albo folią aluminiową. Pieczemy z obciążeniem jakieś 20-25 minut, zdejmujemy obciążenie i pieczemy jeszcze 10, aż się zrumieni. Wyciągamy i pozwalamy ostygnąć, żeby się nam na nim nie rozjechały masy:
Masa waniliowa (zaczerpnięta od Michela Roux :)):
- 3 żółtka
- 70 g cukru pudru
- 20 g mąki
- 250 ml mleka
- 1 strąk wanilii (ja dałam cukier z wanilią-zamiast cukru pudru- i wanilię, która w nim od jakiegoś czasu już leżała), przecięty wzdłuż
- + 200 ml kremówki, na potem.
Ubijamy żółtka z 1/3 cukru na gładką masę, dodajemy mąkę. Mleko zagotowujemy z resztą cukru i wanilią, kiedy zacznie kipieć (lepiej, żeby nie zaczęło, ale ono bardzo to lubi), zalewamy nim masę z żółtek, ciągle mieszając, żeby się nie ścięły. Stawiamy całość na małym ogniu i nieustannie mieszając, gotujemy, aż zgęstnieje do konsystencji budyniu.
Kiedy ostygnie, łączymy z ubitą kremówką.
Masa czekoladowa jest o wiele prostsza, przepis na podobną jest już tutaj.
- 200 ml kremówki
- 100 g mlecznej czekolady
- 50 g gorzkiej czekolady
Na ostudzony spód przekładamy masy (w jaki sposób nam się podoba, u mnie to były, powiedzmy, spirale) i zasypujemy pokrojonymi truskawkami.
Podziękowania dla Kubełe za dokończenie masy czekoladowej i za zdjęcie ;)
jadłam to ciasto, smakuje jak lody czekoladowe. bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńp. Bogna
Bardzo się, Pani Bogno, cieszę.
Usuń