Kto ma dosyć mięsa i ciężkiego jedzenia aż do najbliższych świąt, tego ucieszy dzisiejszy przepis (Tak, bo wczorajszy był przecież mięsny i tłusty...). Lekka i pyszna sałatka z pęczakiem (miała być głównie z pęczaku, ale wbrew nazwie nie napęczniał był tak, jak się spodziewałam) i powiewem wiosny :)
Składniki:
- 100 g pęczaku (jeśli ktoś bardzo lubi, to może dać więcej - będzie pożywniejsza. Ja miałam tylko tyle :))
- 1 pomidor
- pół zielonego ogórka
- pół cebuli
- pół kostki fety
- garść czarnych oliwek
- kilka(naście) liści bazylii
- świeża mięta, jeśli jest
- oliwa, sól, czosnek
Pęczak zalewamy sporą ilością wody i odstawiamy na noc. Po tym czasie nie trzeba będzie go już gotować i będzie się miało poczucie, że jest trochę zdrowiej ;). Pomidora sparzamy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, ogórka też obieramy i też kroimy w kostkę. Cebulę (najlepiej czerwoną) kroimy w półplasterki, a fetę w kosteczkę, oliwki możemy poprzekrawać na pół lub zostawić w całości. Bazylię i miętę rwiemy w nie najmniejsze strzępy, wszystko mieszamy oraz zalewamy oliwą z solą i rozgniecionym czosnkiem. Warto dodać też świeżą, pokrojoną w krążki ostrą papryczkę pozbawioną pestek.
Bazylia wygrywa wszystko.
pęcznieje w gotowaniu, a w moczeniu traci równie dużo, co w gotowaniu :) Coś za cos.
OdpowiedzUsuń