(W przedszkolu kazali mi kiedyś narysować mamę i coś o niej powiedzieć; potem, wśród innych niezdarnych rysunków czterolatków i podpisów "moja mama czyta mi bajki", "moja mama ładnie śpiewa", wisiało moje dzieło z podpisem "moja mama ma żółte włosy". Widać nigdy nie byłam dobra w opisywaniu na żądanie :))
Wracając do zupy - nie jestem jej największą fanką, ale ma plusa za kolor i szybkość przygotowania. Za to Kuba kukurydzę dodawałby do wszystkiego (jak bazylię i czosnek ;P) i bardzo mu pasuje połączenie słodkiego ze słonym, więc elegancko się składa.
(Inspirowane przepisem z Az életerő konyhája)
Potrzebujemy:
- 1 większą cebulę
- 1 puszkę kukurydzy
- 1 litr wrzątku
- 2 małe ziemniaki
- 1/2 żółtej papryki
- 1/2 łyżeczki ostrej pasty paprykowej (Jeśli ktoś lubi "fizyczny ból" przewodu pokarmowego, niech doda więcej :))
- 1 łyżeczkę curry
- sól, pieprz, oliwę
- opcjonalnie kwaśną śmietanę
Cebulę kroimy i podsmażamy na oliwie. Kiedy się zeszkli, wrzucamy pokrojoną paprykę, chwilę mieszamy, dodajemy kukurydzę razem z zalewą, wlewamy wrzątek, wrzucamy pokrojone ziemniaki i solimy. Kiedy ziemniaki zmiękną, miksujemy zupę blenderem, doprawiamy pieprzem, curry, ostrą papryką i solą, jeśli nam mało. Na koniec możemy dodać kwaśną śmietanę.
Zdjęcie zadające kłam mojemu opisowi zupy. Taki kolor powstaje, jeśli nie ma się pod ręką żółtej, tylko czerwoną paprykę.
haha! jestem fanką ostatniego zdania. serio, śmieję się!
OdpowiedzUsuńach, no i gdyby nie to, że aktualnie pozbywam się glukozy z organizmu i najbliższego otoczenia, to byłabym pierwsza do tej kukurydzianki, jamiii!
OdpowiedzUsuńja to wczoraj jadłem, dwa razy. dobre. czołówka zupowa.
OdpowiedzUsuńpani kierowniczkooo, a może by tak coś z soczewicy zielonej, ale bez udziału białej mąki? mam całe opakowanie, ale nie wiem czy mi z tego wyjdą dobre kotleciki np :c masz doświadczenie z tym produktem?
OdpowiedzUsuńCelin, zielona soczewica to mój faworyt :) możesz zrobić z niej sałatkę taką, jak z pęczaku, tylko sos zamień na jogurt z czosnkiem i dodaj też paprykę. Albo zupę z soczewicy. Albo dodatek obiadowy - soczewica z masłem, śmietaną, czosnkiem i koperkiem. Kotleciki też Ci wyjdą, jak zmielisz i dodasz jajo, przyprawy i bułkę tartą :)
OdpowiedzUsuńJesteś nieoceniona! Łap buziaka! :*
OdpowiedzUsuńAww :) :*
OdpowiedzUsuńOj chyba w na dniach wykorzystam przepis! Brzmi i wygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuń